Otwarte fundusze emerytalne – wczoraj i dziś, cz. II
5. Stabilność finansowa Konieczność zmiany sposobu finansowania świadczeń emerytalnych i zastąpienie systemu repartycyjnego o zdefiniowanym świadczeniu systemem kapitałowym o zdefiniowanej składce, uzasadniano brakiem odporności tego pierwszego nie tylko na skutki starzenia się ludności, ale i na zagrożenie bezrobociem, spadkiem produkcji, przetargami politycznymi. Jednocześnie wskazywano na odporność kapitalizacji na te zagrożenia, gwarantującą stabilność finansową systemu. Odporność (lub jej brak) określonego sposobu finansowania ma charakter względny a nie absolutny, zarówno w odniesieniu do czynników politycznych jak i ekonomicznych. Dominował pogląd, że dotychczasowy system emerytalny jest destabilizowany przez czynniki polityczne, co znajdowało potwierdzenie m.in. w przywilejach branżowych, wcześniejszych emeryturach, obciążeniach kosztami pozaubezpieczeniowymi. Finansowanie kapitałowe postrzegano jako wolne od nacisków politycznych, jedynie poddane obiektywnym mechanizmom rynkowym.
Jednak szczegółowe regulacje dotyczące II filaru nie są wolne od przetargów politycznych. Na przykład sposoby inwestowania środków przez OFE, dopuszczalne limity lokat, w tym zagranicznych, status zakładów emerytalnych, możliwości wyboru formy świadczenia przez uczestnika systemu (emerytura małżeńska lub indywidualna), opodatkowanie dochodów kapitałowych, waloryzacja świadczeń – podlegają regulacjom publicznym, a te są niestabilne i silnie upolitycznione24.
Szczególne wątpliwości budzi przeciwstawienie niewydolności finansowej systemu repartycyjnego („bankructwo” ZUS) pozytywnym efektom kapitalizacji, zarówno w wymiarze jednostkowym (wzrost indywidualnego poziomu świadczenia) jak i ogólnogospodarczym (gromadzenie oszczędności finansujących rozwój).
Tymczasem zastąpienie funduszy ubezpieczenia indywidualnymi kontami w OFE osłabia bezpieczeństwo socjalne uczestników nowego systemu i obniża poziom świadczenia większości, gdyż zmienia perspektywę postrzegania starości. Starość przestaje być postrzegana jako zdarzenie niepewne, zrównane ze zdarzeniem losowym (ryzyko osiągnięcia wieku emerytalnego), a staje się zdarzeniem pewnym. Stąd przymus indywidualnego gromadzenia i pomnażania środków na okres starości. Indywidualizacja świadczenia pozbawia programy emerytalne solidaryzmu. Ponadto na konta indywidualne nadal odprowadzana jest cześć składki skalkulowanej „ubezpieczeniowo” (większość finansuje mniejszość) a nie inwestycyjnie – każdy sobie w warunkach niepewności, to oznacza, że zgromadzone na kontach środki zapewnią niższe świadczenia, gdyż suma wpłaconych kwot rozkłada się na wypłaty dla większej liczby osób. W miejsce relacji, w której liczba osób pobierających emeryturę jest zawsze mniejsza od liczby osób wnoszących składki (ubezpieczenie ryzyka starości) pojawia się relacja indywidualistyczna, w której liczba osób wpłacających jest identyczna z liczbą beneficjentów (prywatyzacja ryzyka starości).
Przekonanie o tym, że pomnożenie wpłat przez działalność inwestycyjną OFE złagodzi owe dysproporcje ma walor bardziej psychologiczny niż ekonomiczny25. W systemie tym pracujący wnoszą składki do wybranego OFE, za które fundusz nabywa papiery wartościowe (aktywa). Składki wpłacane do OFE są przeliczane na jednostki rozrachunkowe i księgowane na indywidualnych rachunkach26. Przyrost wartości zgromadzonych środków (składek) następuje w wyniku zwiększenia liczby jednostek rozrachunkowych (poprzez wpłaty kolejnych składek) oraz wzrost ich wartości w efekcie prowadzonej przez fundusz polityki inwestycyjnej.
W momencie osiągnięcia wieku emerytalnego przez uczestników systemu, OFE, aby wypłacić emerytury, sprzedaje część papierów wartościowych (likwiduje jednostki rozrachunkowe). Aktywa te „wykupuje” pokolenie pracujących. Wartość zakumulowanych składek (a więc poziom emerytury) zależy od ceny aktywów sprzedawanych w momencie przejścia na emeryturę. Cena ta zaś ma charakter rynkowy, tzn. jest efektem relacji pomiędzy popytem na papiery wartościowe a ich podażą. Relacje te są niestabilne i wrażliwe na koniunkturę (np. wzrost popytu generuje hossę na giełdzie, spadek popytu skutkuje bessą). Ilustracją tego jest sytuacja na rynku giełdowym, gdzie od kilkunastu miesięcy Giełda Papierów Wartościowych SA w Warszawie notuje drastyczny spadek cen występujących tam walorów27. Ponieważ OFE znaczną część gromadzonych tam aktywów lokują na giełdzie, ich wyniki w 2008 r. za ostatnie 12 i 24 miesiące wynosiły odpowiednio (-)20% i (-)8,8%, tj. o tyle zmniejszyła się wartość ich jednostek rozrachunkowych. W wyrażeniu kwotowym oznaczało to w okresie od stycznia do października 2008 r. stratę 28,6 mld zł (dane Komisji Nadzoru Finansowego).
OFE mogą osłabić wpływ ryzyka rynkowego na wartość swoich aktywów poprzez dywersyfikację inwestycji (oczywiście w ramach ustawowo dozwolonych limitów). Działania takie sprowadzają się najczęściej do zmniejszania udziału akcji w portfelu inwestycyjnym (sprzedaż) i zwiększenia udziału obligacji (zakup). Na przykład aktywa OFE na koniec 2007 r. wynosiły 140 mld zł, z czego akcje w ich portfelach inwestycyjnych stanowiły 35% (dopuszczalne 40%), wartości około 48 mld zł, obligacje skarbowe około 60% (bez limitów), papiery pozaskarbowe (-)1,7% o wartości 2,4 mld zł, pozostałe około 2,3% (w tym inwestycje zagraniczne poniżej 1%). Po gwałtownym spadku wskaźników giełdowych na początku 2008 r., w lutym udział akcji zmniejszył się do 31,6%, a ich wartość do 42,4 mld zł, udział obligacji skarbowych wzrósł do 62,2%, a pozostałych instrumentów wyniósł odpowiednio: depozytów bankowych – 2,9%, pozaskarbowych papierów – 1,8%, inwestycji zagranicznych – 0,9%, pozostałych – 0,6%. Aktywa OFE na koniec lutego 2008 r. wynosiły 134,6 mld i były o 5,4 mld niższe od stanu na koniec 2007 r.
Bessa na Giełdzie Papierów Wartościowych SA w Warszawie powodowała, że OFE nadal zmieniały strukturę lokat, przede wszystkim wyzbywając się akcji, których udział na początku 2009 r. wynosił zaledwie 19,8%. Trend ten został zahamowany w marcu tego roku, gdy OFE znowu zaczęły kupować akcje, zwiększając ich udział w portfelach do 21,6%, a obligacji skarbowych do 71,6%. Stopa zwrotu w I kwartale 2009 r. wyniosła 17%, a wartość aktywów funduszy – 137 mld zł. W okresie od stycznia 2008 r. do stycznia 2009 r. fundusze straciły 24 mld zł.
Wątpliwości budzi wzrost udziałów lokat OFE w obligacje skarbowe. Z jednej strony ograniczone zostaje ryzyko rynkowe inwestycji, z drugiej zaś oznacza to finansowanie deficytu budżetowego przez uczestników systemu. Z ekonomicznego punktu widzenia nadmierne inwestycje funduszy w dług publiczny zmieniają charakter systemu emerytalnego, gdyż „tworzy się de facto system repartycyjny, tylko o bardziej skomplikowanym i droższym funkcjonowaniu”28.
Potwierdzają się zgłaszane wcześniej obawy, że kapitalizowana składka stanie się dogodnym źródłem finansowania deficytu budżetowego przy jednoczesnym braku oczekiwanych efektów proinwestycyjnych i prorozwojowych.
W systemie kapitałowym widziano nie tylko indywidualizację uprawnień przyszłych beneficjentów, ale i mechanizm kreowania znacznych oszczędności, które są następnie wykorzystane na inwestycje wpływające na rozwój gospodarczy kraju. Tymczasem rola systemu kapitalizacji składki w finansowaniu inwestycji, a przez to pobudzanie wzrostu gospodarczego, ogranicza się do okresu gromadzenia kapitału. Ma sens ekonomiczny w kraju, gdzie powstaje system emerytalny, w którym przez dłuższy okres nie dokonuje się wypłaty świadczeń. Wówczas w istocie fundusze emerytalne nie mają charakteru konsumpcyjnego, tylko inwestycyjny. Po wielu latach, w dojrzałym systemie, gdy dochodzi do wypłaty świadczeń (likwidacje aktywów) emerytury w rzeczywistości finansowane są przez bieżące wpłaty składek pokolenia pracującego (nabywanie aktywów), a więc system w istocie staje się stopniowo systemem repartycyjnym.
Inaczej wygląda aspekt finansowy reformy emerytalnej, gdy tak jak w Polsce system kapitalizacji wprowadza się w warunkach funkcjonowania dojrzałego systemu repartycyjnego z ponad 7-milionową grupą osób otrzymującą świadczenia emerytalno-rentowe29. Pojawia się wówczas trudny problem okresu przejściowego (trwający ponad 20 lat), który wymaga równoległego finansowania dwóch systemów: repartycyjnego (wygasającego) i kapitałowego (nowego). Ponieważ u podstaw reformy legło założenie, że w toku zmiany systemowej nie wzrosną obciążenia składkowe, konieczne stało się wskazanie źródeł pokrycia niedoborów z tytułu przekazywania części składki do OFE30. Niedobory (szacowane w pierwszym okresie na ponad 40 mld rocznie) zdecydowano się pokrywać ze sprzedaży państwowego majątku produkcyjnego przeznaczonego do prywatyzacji31. Szacowano, że proces prywatyzacji zapewni wpływy na poziomie około 2% PKB rocznie przez 10 lat od momentu wprowadzenia reformy. Dokonane w 1996 r. szacunki Ministerstwa Skarbu Państwa wskazywały, że dostępne zasoby prywatyzacyjne są wystarczające na finansowanie przejściowego deficytu w ZUS32. Późniejsza polityka prywatyzacyjna wykazała iluzoryczność powyższych założeń. W 2000 r. ustawa dotycząca przeznaczenia dochodów z prywatyzacji na cele emerytalne została uchylona, a ZUS wobec opóźnień w przekazaniu dotacji państwowych musiał zaciągnąć pożyczki na otwartym rynku finansowym (tzn. finansował deficyt budżetowy). W konsekwencji pokolenie pracujących zostało podwójnie obciążone kosztami reformy, finansując bieżące świadczenia emerytalne oraz własne uprawnienia gromadzone w OFE. Znaczący udział w tych kosztach mają wszelkie opłaty i prowizje związane z przepływem składek w systemie33. Jest to skomplikowany proces gromadzenia, lokowania i transformacji środków poprzez rynek kapitałowy. Koszty te generuje struktura podmiotowa II filaru i wielość operacji finansowych dokonywanych między nimi (a także z udziałem tzw. podmiotów trzecich). Szacuje się, że koszty te mogą stanowić około 25% wnoszonych do systemu środków, gdy tymczasem koszty działalności ZUS stanowią około 2,5% wydatków na świadczenia pieniężne. Na koszty funkcjonowania II filara składają się m.in.:
1) na etapie gromadzenia:
— koszty poboru i dochodzenia składek na OFE przez ZUS,
— opłata dystrybucyjna dla PTE (do roku 2010 do 7% kwoty wpłacanych składek, dzisiaj tylko Allianz pobiera niższą prowizję – 4%),
— miesięczne opłaty za zarządzanie pobierane przez PTE (określony procent aktywów34 netto OFE),
— opłata z tytułu wypłaty transferowej (przenoszenia zgromadzonych środków do innego OFE),
— wynagrodzenie depozytariusza środków (aktywów) OFE,
— koszty realizacji transakcji nabywania lub zbywania aktywów OFE, stanowiące równowartość opłat na rzecz instytucji rozliczeniowych krajowych i zagranicznych,
— koszty działalności Rzecznika Ubezpieczonych (w wysokości 0,01% składek wpłacanych do OFE);2) na etapie wypłacania:
— opłaty za zarządzanie funduszem dożywotnich emerytur (FDEK),
— koszty funkcjonowania zakładów emerytalnych (ZE),
— koszty realizacji transakcji nabywania lub zbywania aktywów przez FDEK,
— koszty związane z przechowywaniem aktywów FDEK (wynagrodzenie depozytariusza),
— obciążenie ZE kosztami działania Rzecznika Ubezpieczonych (w wysokości 0,01% wypłaconych dożywotnich emerytur kapitałowych),
— koszty utworzenia Funduszu Gwarantowanych Dożywotnich Emerytur Kapitałowych,
— opłaty uwzględniające rzeczywiste koszty ZUS związane z obsługą dożywotnich emerytur kapitałowych,
— koszty zarządzania Funduszem Gwarantowanych Dożywotnich Emerytur Kapitałowych przez Bank Gospodarstwa Krajowego (opłata nie większa niż 3,5% rocznych wpłat do Funduszu),
— koszty mechanizmów wyrównywania finansowego dokonywanego przez ZUS.
Tak rozbudowana struktura tworzy ogromne koszty i pozostaje w oczywistej sprzeczności z założeniem reformy, której celem miało być stworzenie systemu emerytalnego mniej kosztownego niż repartycyjny i obniżającego koszty pracy.
Podstawową wadą stworzonej struktury jest nadmierna dekoncentracja środków i duża liczba prywatnych instytucji emerytalnych. Oczekiwano, że konkurencja między nimi wpłynie na obniżenie kosztów systemu. Tymczasem, jeżeli chodzi o OFE, to nastąpiła tam monopolizacja rynku przez duże fundusze, co przeciwdziała tendencji do obniżania kosztów ich funkcjonowania. Z drugiej strony, jeżeli na rynku FDEK powstanie wiele podmiotów, to każda firma będzie miała mały udział w rynku i przez to niewielką liczbę osób z każdego przedziału wiekowego. To z kolei spowoduje, że korzyści w dużej skali nie wystąpią, co uniemożliwi obniżenie kosztów funkcjonowania systemu i negatywnie wpłynie na wartość emerytur dożywotnich.
Chociaż pierwotnie deklarowanym celem reformy było ograniczenie roli państwa, zarówno w zakresie finansowania emerytur (dopłaty budżetowe) jak i wykorzystywania systemu do realizacji zadań pozaubezpieczeniowych (np. ograniczenie bezrobocia przez wcześniejsze emerytury, przyznawanie przywilejów emerytalnych w celu pozyskania przychylności określonych grup zawodowych itp.) – w praktyce osiągnięto efekt przeciwny. Państwo jako gwarant zobowiązań emerytalnych będzie odgrywało znaczącą rolę w momencie dojrzałości systemu, tzn. po roku 2014, gdyż z dużym prawdopodobieństwem można dzisiaj przewidywać, że w większym niż dotąd stopniu budżet państwa zostanie obciążony kosztami dopłat do niskich emerytur oraz świadczeniami z opieki społecznej.
Obawy te materializują się w kontekście pierwszych wypłat kapitałowych z OFE (tzw. emerytur okresowych). Już dzisiaj wiadomo, że spośród blisko 2500 kobiet uprawnionych do wypłat z OFE w 2009 r. około 40% nie otrzyma emerytur okresowych, gdyż kwota zgromadzonych (w postaci jednostek rozrachunkowych) środków jest niższa od dwudziestokrotności kwoty dodatku pielęgnacyjnego (3263 zł). Ich środki zgromadzone na koncie indywidualnym w II filarze trafią do ZUS i zwiększą świadczenie z I filaru. W grupie tej około 10% mogłoby uniknąć zwrotu środków do ZUS, gdyby nie bessa na rynku finansowym.
Po dziesięciu latach realizacji reformy emerytalnej ujawniają się jej koszty społeczne i gospodarcze. Odrzucenie powszechnych w Europie form zabezpieczenia społecznego (zwłaszcza ubezpieczenia społecznego) nie przynosi pozytywnych skutków ani dla przyszłych emerytów (niskie stopy zastąpienia), ani dla gospodarki (nie zmniejsza się obciążenie pozapłacowe firm). Gromadzone w OFE kapitały nie są lokowane w inwestycje rozwojowe, ogólnogospodarcze i ogólnospołeczne. Kryzys finansowy (który dotknął przede wszystkim kraje o skrajnie zliberalizowanych gospodarkach) podważył racjonalność koncepcji zabezpieczenia dochodów na starość na bazie prywatnych funduszy emerytalnych. Z forsowania tej koncepcji wycofał się obecnie Bank Światowy. Także Chile – stanowiące wzorzec pełnej kapitalizacji i prywatyzacji systemów emerytalnych, po ponad 20 latach funkcjonowania tego systemu wprowadza udział państwa w zabezpieczeniu społecznym.
Tabela 2 Otwarte fundusze emerytalne i powszechne towarzystwa emerytalne –wybrane informacje (1999-2009 I kw.) – załącznik
6. Podsumowanie Reforma emerytalna zapoczątkowana w 1999 r. oznaczała zerwanie z funkcjonującym w Polsce ponad 70 lat i dominującym na kontynencie europejskim systemem ubezpieczenia społecznego. W miejsce jednolitego publicznego systemu repartycyjnego o zdefiniowanym świadczeniu (DB – defined benefit) wprowadzono system filarowy, w którym znajduje się segment kapitałowy o zdefiniowanej składce (DC – defined contribution). Ubezpieczenia społeczne na wypadek starości zastąpiono przymusem indywidualnych inwestycji. W konsekwencji członkowie OFE ponoszą skutki zdarzeń losowych (choroba, inwalidztwo) i gospodarczych (bezrobocie, bessa).
Reforma emerytalna w Polsce miała na celu prywatyzację środków gromadzonych dotychczas w publicznych funduszach emerytalnych i stała się elementem neoliberalnego pakietu zmian społeczno-ekonomicznych. Pierwsze wypłaty emerytur kapitałowych (tzw. okresowych) w warunkach załamania na rynkach finansowych sygnalizują potencjalne zagrożenia dla stabilności systemu w niedalekiej przyszłości, gdy nastąpi drastyczne obniżenie poziomu świadczeń, bez oczekiwanych efektów gospodarczych (m.in. nie obniżenie poziomu składki, wysokie koszty funkcjonowania II filara), a jednocześnie pojawi się dodatkowe obciążenie finansowe uczestników OFE związane z funkcjonowaniem prywatnych instytucji wypłacających emerytury kapitałowe.
1 Ustawa z dnia 28 sierpnia 1997 r. o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych (Dz.U. nr 139, poz. 934 ze zm.).2 Oszczędności są niezrealizowanym wydatkiem na dobra i usługi. Ich wzrost (np. na kontach oszczędnościowych w bankach) wynika z kolejnych wpłat. W przypadku wycofania oszczędności ich właściciel (ewentualnie spadkobierca) otrzyma skumulowaną kwotę wpłat (z premią odsetkową), tzn. suma wypłat będzie się równać sumie wpłat i odsetek. Zmianie może podlegać natomiast wartość nabywcza wypłaty, która spada, gdy wzrosły ceny lub rośnie, gdy nastąpił spadek cen. Inwestycje kapitałowe to lokowanie środków pieniężnych w aktywa finansowe (np. akcje, obligacje). Wpłaty przeznaczone są na zakup papierów wartościowych. Wypłaty są sumą cen zbywanych papierów wartościowych. Ceny te kształtowane są przez rynek (popyt i podaż), co oznacza, że ceny sprzedaży papierów mogą być wyższe (np. w okresie hossy) lub niższe (w okresie bessy) od ceny zakupu. Różnica stanowi zysk lub stratę z inwestycji. Dlatego suma wypłat nie jest równa sumie wpłat, może być zwiększona dzięki zyskom z inwestycji (lokat) lub pomniejszona przez płynące z nich straty. 3 Np. państwa Ameryki Łacińskiej charakteryzują się przeciętnie młodszym społeczeństwem, zdecydowanie niższymi wydatkami na emerytury w relacji do PKB, mniejszym zakresem podmiotowym systemów emerytalnych, niższym poziomem wykształcenia w społeczeństwie, wysokim udziałem zatrudnienia nieformalnego i w rolnictwie4 W. Muszalski, System emerytalny w koncepcji Banku Światowego, Praca i Zabezpieczenie Społeczne 1999 nr 7-8.5 Tzw. system trójfilarowy, w którym I filar byłby finansowany z podatków, zaopatrzeniowy, wypłacający zryczałtowane świadczenie na niskim poziomie, II filar działający na zasadzie kapitalizacji indywidualnych wypłat, zarządzany przez prywatne fundusze, III filar – finansowany na zasadzie kapitalizacji lub dobrowolnych systemów zakładowych zarządzanych przez prywatne fundusze.6 Koncepcja ta została krytycznie oceniona przez Międzynarodową Organizację Pracyoraz Międzynarodowe Stowarzyszenie Zabezpieczenia Społecznego.7 Averting the Old Age Crisis. Policies to Protect the Old and Promote Growth, A WorldBank Policy Research Report, Oxford University Press 1994.8 W. Muszalski zwraca uwagę na podtytuł raportu: „Polityka zabezpieczenia osób starszych i promocja wzrostu gospodarczego”. Istota raportu, jego zdaniem, tkwi w ostatnich trzech wyrazach – promocja wzrostu gospodarczego, gdyż raport „interesuje się wyłącznie zagadnieniem wydajności finansowej systemów emerytalnych, z całkowitym pominięciem innych problemów”. Zob. W. Muszalski, Ubezpieczenia społeczne. Podręcznik akademicki, PWN, Warszawa 2004, s. 116.9 Tamże, s.183.10 W 1994 r. zadłużenie zagraniczne Polski wynosiło 46% PKB, zaś Węgier aż 70% PKB. 11 W Polsce był to zespół w Biurze Pełnomocnika Rządu ds. Reformy Zabezpieczenia Społecznego powołany 1 października 1996 r., liczył 8 osób. Dyrektorem Biura był Michał Rutkowski, dyrektor w Banku Światowym
w Waszyngtonie. 12 Np. w 1997 r. Pełnomocnik Rządu ds. Reformy Zabezpieczenia Społecznego (J. Hausner) zapewniał w Sejmie, że mające powstać fundusze emerytalne będą nadzorowane przez komitety, w których reprezentowani byliby wszyscy partnerzy społeczni.13 Por. Bezpieczeństwo dzięki różnorodności. Reforma systemu emerytalnego w Polsce, Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Reform Zabezpieczenia Społecznego, Warszawa luty 1997; ustawa z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji (Dz.U. nr 118, poz. 561); ustawa z dnia 25 czerwca 1997 r. o wykorzystaniu wpływów z prywatyzacji mienia Skarbu Państwa na cele związane z reformą systemu ubezpieczeń społecznych (Dz.U. nr 106, poz. 673); ustawa z dnia 4 września 1997 r. o funduszach przemysłowych i ich prywatyzacji w związku z reformą systemu ubezpieczeń społecznych (Dz.U. nr 141, poz. 945), uchylona w 2000 r.14 Jedynie w ustawie z dnia 28 sierpnia 1997 r. o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych w art. 111 znalazł się zapis, że „Wypłata środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym następuje przez przeniesienie tych środków do wskazanego przez członka zakładu ubezpieczeń emerytalnych, w którym wykupił on emeryturę dożywotnią”.15 Np. w 2007 r. Ewa Lewicka, szefowa Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, w wypowiedzi dla Rzeczpospolitej (21 grudnia 2007 r.) stwierdziła, że pomysł utworzenia zakładów emerytalnych wcześniej porzucono, bo uznano go za zbyt kosztowny.16 W UE-25 system emerytalny opierający się na formule zdefiniowanego świadczenia (DB) występuje w 19 państwach, a na zdefiniowanej składce (DC) w 6 [Polska, Łotwa, Słowacja (także DB), Szwecja, Węgry (także DB), Włochy]. Por. M. Żukowski, Reformy emerytalne w Europie, Poznań 2006, s. 54-59.17 M.in. J. Jończyk, Kosztowna prywatyzacja ryzyka starości, Rzeczpospolita (23 lipca 1997 r.); J. Jończyk, Reforma ubezpieczeń społecznych – opcja chilijska, [w:] Problemy emerytur, rent i opieki zdrowotnej, Materiały IV Konferencji PSUS, Warszawa – Wrocław 1992; U. Kalina-Prasznic, Uwagi o reformowaniu systemu emerytalnego, Praca i Zabezpieczenie Społeczne 1997 nr 9; W. Muszalski, Racjonalizacja ubezpieczenia społecznego czy bieżąca polityka?Głos polemiczny, Praca i Zabezpieczenie Społeczne 1995 nr 7.18 Pewne społeczne zaniepokojenie i dyskusję nad efektywnością wprowadzonych zmianwzbudziło ogłoszenie wyników projekcji stóp zastąpienia przez UNFE i NIK w 2002 r. Por. Informacja NIK o wynikach kontroli realizacji postanowień ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych, Warszawa luty 2002; Projekcja stóp zastąpienia w nowym systemie emerytalnym, UNFE, Warszawa 200219 Wyjątkiem jest stosowanie wspólnych tablic trwania życia dla kobiet i mężczyzn na etapie wypłaty świadczeń. 20 Dlaczego reforma jest konieczna? Materiały Biura Pełnomocnika Rządu ds. Reformy Zabezpieczenia Społecznego, Warszawa 1996; Bezpieczeństwo dzięki różnorodności. Reforma systemu emerytalno-rentownego w Polsce, Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Reformy Zabezpieczenia Społecznego, Warszawa luty 1997; Program Reformy Ubezpieczeń Społecznych, MPiPS, Warszawa grudzień 1995; Reforma systemu emerytalno-rentowego, pod red. S. Golinowskiej, Raport Case, Warszawa kwiecień 1997 nr 6. 21 Jeżeli w 1990 r. na jednego emeryta przypadały 2,2 osoby pracujące, w 1995 – 2,17, to prognozowano, że
w 2005 r. wskaźnik ten wyniesie 2,09, a w 2020 r. – zaledwie 1,76. Por. Rocznik Statystyczny 1997, GUS, Warszawa 1997. 22 Procesy imigracyjne w krajach wysoko rozwiniętych w znaczący sposób wpłynęły na poprawę struktury demograficznej poprzez wzrost przyrostu naturalnego, np.: w latach 2000- -2007 przyrost naturalny zwiększył się we Francji z 2,44 do 4,6, Irlandii z 6,1 do 9,8, Hiszpanii z 0,9 do 2,7, W. Brytanii z 1,2 do 3,2, USA z 5,9 do 6,2. Podczas gdy w Polsce w 2007 r. przyrost naturalny wyniósł 0,3. Por. Rocznik Statystyczny 2008, GUS, Warszawa 2008, s. 768-770. 23 Rocznik Statystyczny 2008, GUS, Warszawa 2008, s. 880. 24 Niewykluczone, że wkrótce staną się elementem kampanii wyborczych poszczególnych partii. Warto też przypomnieć pośpiech towarzyszący uchwalaniu reformy emerytalnej przed wyborami do parlamentu w 1997 r., gdy ówczesny premier przestrzegał przed wykorzystaniem jej do partyjnych celów wyborczych.25 Obecnie wyrażane są obawy, że zyski ze zgromadzonych środków na kontach indywidualnych w OFE wyniosą około 4-6 zł z każdego tysiąca. Por. materiały z konferencji System emerytalno-rentowy w Polsce. Dokończenie reformy, zorganizowanej 28 maja 2007 r. w Sejmie przez MPiPS oraz Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. 26 Wartość jednostki liczona jest jako stosunek aktywów netto (aktywa ogółem pomniejszone przez zobowiązania ogółem) i liczby wyemitowanych jednostek. Wartość ta stanowi podstawę do wyliczenia stopy zwrotu każdego OFE
i średniej ważonej stopy zwrotu wszystkich funduszy łącznie. Średnia ważona stopa zwrotu stanowi podstawę wyliczonej (w marcu i wrześniu każdego roku) minimalnej stopy zwrotów, mającej gwarantować bezpieczeństwo środków funduszy. 27 Np. w 2008 r. spadały wszystkie główne indeksy giełdowe: WIG 40 obniżył się o 60%, a WIG 20 o 47%.
W następstwie tego przeciętna stopa zwrotu OFE od początku roku do końca października 2008 r. wyniosła (-)16,6%. W marcu 2009 r. wzrosły główne indeksy giełdowe: WIG 40 o 11%, WIG 20 o 10%, a WIG 80 o 14%, ale I kwartał 2009 r. przyniósł straty. 28 M. Kawiński, Polski system emerytalny – próba oceny w świetle doświadczeń chilijskich i zagrożeń współczesnego rynku finansowego, Rozprawy Ubezpieczeniowe 2008 z. 5(2), s. 71.29 Przeciętna miesięczna liczba emerytów i rencistów wynosiła w roku 1996 – 7,17 mln osób, 1997 – 7,31 mln, 1998 – 7,46 mln. Por. Informacje statystyczne o systemie ubezpieczeń społecznych. System pozarolniczy 1996-1998, ZUS, Warszawa 2002. 30 Okres niedoboru finansowego oszacowano na 20-25 lat. Por. Rządowy projekt ustawy o wykorzystaniu wpływów z prywatyzacji części mienia Skarbu Państwa na cele związane z reformą systemu ubezpieczeń społecznych (wniesiony do Sejmu 15 kwietnia 1997 r.). 31 Por. przyp. 13. 32 N. Morska, Obowiązkowe fundusze emerytalne. Świat i Polska, Szczecin 2004, s. 165-166. 33 K. Antonów, Koszty obsługi otwartego funduszu emerytalnego a wysokość emerytury, Praca i Zabezpieczenie Społeczne 1999 nr 12; W. Muszalski, Ubezpieczenie…, op. cit., s. 180.34 W latach 2005-2008 przychody PTE wynikające z zarządzania OFE wzrosły z 1,3 mld zł do 1,9 mld zł, a wynik finansowy netto wzrósł z 459 mln zł do 800 mln zł.